logo ptopp

Polskie Towarzystwo Ochrony Pierwotnej Przyrody
- monitorujemy i chronimy ojczystą przyrodę


17-200 Hajnówka, ul. Białowieska 5A, tel. 516 5656 81 KRS 0000165666 NIP 5432038839 REGON 052209722

Białowieża - co z oprotestowaną z farmą fotowoltaiczną państwa Kaczanowskich - analiza

farma-kwiaty

Opinia koordynatora raportu oddziaływania na środowisko


Artur Domaszewicz - kierownik zespołu badawczego ds. ochrony środowiska

Co jest ważne dla inwestycji w obszarach ochrony?
- prawo i ekspertyzy naukowe?
- czy wypowiedzi osób chroniących przyrodę?

Z punktu widzenia prawa - farma fotowoltaiczna państwa Kaczanowskich na Polanie Białowieskiej, przy ul. Żubrowej jest obiektem ochrony przyrody, bowiem chroni klimat (Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych). A jeżeli jest, to jest inwestycją celu publicznego (art. 6 pkt. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami). W Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2010 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać - brak jest farm fotowoltaicznych.

Do katalogu przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko - zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko z dnia 10 września 2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1839) - z zakresu instalacji OZE zaliczamy instalacje wykorzystujące do wytwarzania energii elektrycznej energię wiatru:

  • 1. o łącznej mocy nominalnej elektrowni nie mniejszej niż 100 MW,
  • 2. lokalizowane na obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej;
    Natomiast do przedsięwzięć OZE mogących potencjalnie oddziaływać na środowisko należy zaliczyć:
  • 1) elektrownie wodne;
  • 2) pozostałe elektrownie wiatrowe inne niż wymienione powyżej:
  • a) lokalizowane na obszarach objętych formami ochrony przyrody, o których mowa w 6 ust. 1 pkt 1-5, 8 i 9ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 2018 r. poz. 1614, 2244 i 2340 oraz z 2019 r. poz. 1696 i 1815), z wyłączeniem instalacji przeznaczonych wyłącznie do zasilania znaków drogowych i kolejowych, urządzeń sterujących lub monitorujących ruch drogowy lub kolejowy, znaków nawigacyjnych, urządzeń oświetleniowych, billboardów i tablic reklamowych,
  • b) o całkowitej wysokości nie niższej niż 30 m;
  • 3) instalacje do produkcji paliw z produktów roślinnych, a więc biogazownie, z wyłączeniem instalacji do wytwarzania biogazu rolniczego w rozumieniu art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii, o zainstalowanej mocy elektrycznej nie większej niż 0,5 MW lub wytwarzających ekwiwalentną ilość biogazu rolniczego wykorzystywanego do innych celów niż produkcja energii elektrycznej;
  • 4) elektrownie fotowoltaiczne, a więc zgodnie z nazewnictwem użytym ww. rozporządzeniu zabudowę systemami fotowoltaicznymi, o powierzchni zabudowy nie mniejszej niż:
    1. 0,5 ha na obszarach objętych formami ochrony przyrody, o których mowa w 6 ust. 1 pkt 1-5, 8 i 9 ustawy o ochronie przyrody, lub w otulinach form ochrony przyrody, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 ustawy o ochronie przyrody,
    2. 1 ha na obszarach innych niż wymienione w lit. a
    Natomiast przez powierzchnię zabudowy należy rozumieć powierzchnię terenu zajętą przez obiekty budowlane oraz pozostałą powierzchnię przeznaczoną do przekształcenia w wyniku realizacji przedsięwzięcia.
    Formy ochrony przyrody, o których mowa powyżej, to:
  • 1) parki narodowe,
  • 2) rezerwaty przyrody,
  • 3) parki krajobrazowe,
  • 4) obszary chronionego krajobrazu,
  • 5) obszary Natura 2000,
  • 6) użytki ekologiczne,
  • 7) zespoły przyrodniczo-krajobrazowe.

    Jest wiele orzeczeń sądów stwierdzających, że farma fotowoltaiczna nie może być celem publicznym, chociaż jej część (jej przyłącza do sieci) już są celem publicznym (por. wyrok NSA z 4 sierpnia 2011 r. II OSK 1133/11).

    Dlaczego sądy nie chcą aby farmy fotowoltaiczne nie były celem publicznym? Zapewne nie dobro ochrony przyrody. Poza ograniczeniem dostępu społeczeństwa, jest ważna przesłanka - wywłaszczenie. Inaczej mówiąc, przychodzę na Twoje grunty i mówię, że postawię sobie u Ciebie farmę fotowoltaiczną. Składam wniosek do gminy/miasta o warunki zabudowy jako obiekt celu publicznego (może to zrobić każdy). Po opłacie stosownej opłacie otrzymuje się decyzję zezwalającą na budowę, mimo że nie mam prawa własności. Sąd postępuje tak samo, jak przy drodze koniecznej. Nakazuje mi zapłacić wartość rynkową za zajęty obszar drogi koniecznej.

    Postulowane zmiany przepisów mają dotyczyć niewielkiej zmiany - cel publiczny można zastosować do gruntów prywatnych o ile dotyczyć to będzie celów społecznych (parkingi, sklepy, farmy fotowoltaiczne itp.)

    Problemem są tereny pod farmy fotowoltaiczne, najlepiej aby były to tereny przemysłowe. Ale jeżeli nie ma planu zagospodarowania, a grunty są prywatne? To właściciel decyduje o ich przeznaczeniu, o ile są zgodne z przepisami prawa. Zaś w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2010 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko nie wymieniono farm fotowoltaicznych

    W przypadku obszarów ochronnych, jak w przypadku Puszczy Białowieskiej, sprawa jest bardziej skomplikowana. Wójt gminy kieruje wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Jeśeli ten organ stwierdzi, że inwestycja może potencjalnie (nie znacząco) wpływać negatywnie na stan przyrody albo umarza postępowanie albo wydaje postępowanie o wykonaniu stosownej ekspertyzy (raport środowiskowy) i na podstawie jego wydaje ostateczną decyzję. W przypadku celu publicznego ograniczony jest dostęp społeczeństwa do postępowania.

    Zgłoszony wniosek w trybie zwyczajnym został zaatowany przez wybraną białowieską (niestety) społeczność, a dokładniej przez jedną z fundacji. Lecz do dzisiaj nikt się nie zgłosił do naszych ekpertów o wyjaśnienie, a co najciekawsze, nie podał wiarygodnych argumentów naukowych, włączając w to prof. Kowalczyka. Argumenty, że wilki i żubry chodzą po Polanie Białowieskiej są śmieszne, zwłaszcza w opini Białowieskiego Parku Narodowego. Niestety nie będziemy dyskutować, delikatnie mówiąc dylatentami, posiadając kilkudziesięcioletne materiały i jeszcze dłuższe doświadczenie. A propos nowego artykułu w "Wyborczej", że elektrownia szkodzi żubrom, to dowód na niekompetencję. Na te tematy mogę pozmawiać z panem prof. Kowalczykiem i częściej bywającym w terenie (co widzę i wiem) mojego serdecznego kolegi (mimo tego "już woga") Adamem Wajrakiem. Obok zdjęcie, 10 m od wejścia do domu państwa Kaczanowskich, inwestorów. A dzieci gdzieś w Białowieży na rowerach i hulajnogach. Proszę powiedzieć - czy ich powrót do domu będzie na pewno bezpieczny? zwłaszcza, że niedawno odnotowano tam dwa wilki i jedą ofiarę tych wilków.
    zubry dzieci

    Może dla przyjezdnych to ciekawostka. Żubry w asyście policji, żubry na posesjach prywatnych. TO KARA ŚMIERCI dla tych żubrów. A co myślicie, że Białowieski Park Narodowy robi nagonki tych żubrów do przygotowanych naczep. Prawda jest taka, że zagnanie żubra do naczepy i jego transport do ośrodka Hodowli Żubrów to 9 tys. zł, jego zabicie, to 140 zł (delegacja 120 zł, nabój zabijający 26 zł - dwa strzały - drugi dobijający). Jako ochrona przyrody nie zabijamy też wilków które ostatnio na Babiej Górze zabiły 2 cielaki, a kika dni temu nie zgodziliśmy się na zabicie wilka z Białowieży - ma być uśpiony i przewieziony do Rezerwatu Pokazowego BPN . Ale z punktu ochrony przyrody w Puszczy Białowieskiej to 600-750 żubrów, które zjadają zasiwy leśne i naloty w Puszczy. Dzisiaj mamy ich 720 po ostatnich liczeniach. Nasz białowieski selekcjoner liczy już koszt naboi (zagraniczni nie mogą zabijać). Jak myślicie, że Białowieski Park Narodowy będzie się cackał z żubrami, gdzie nie można ograniczyć jego populacji? Może Wam się podobają żubry na polanach osadniczych i drogach Puszczy - ja je widzę pokotem, czyli martwe.

    dzieci

    Wilki w Białowieży - ostatnia sensacja. W czasie naszej kontroli w dniach 1-2 marca br na podstawie tropów i informacji mieszkańców Białowieży swierdzone były one w 5 miejscach. W centrum Białowieży (ul. Sportowa i Tropinka - Urząd Gminy, przedszkole). Była to młoda wadera, naprawdopodobniej hybryda z psem, bowiem przebywała razem z psami. Dzikie wilki zabijają psy. Szacujemy, że miesiącu lutym na obszarze Polany Białowieskiej przebywały 3 wilki - jedna wadera i dzikie nie podchodzące do zabudowań, trzymające się skraju zadrzewień. Wyjątkiem jest obserwacja wilków w okolicy ulic Kamiennego Bagna i Żubrowej, gdzie upolowały łanię.

    I jeszcze raz podkreślę że wilki i żubry w Białowieży to zagrożenie dla ich mieszkańców i ich zwierząt domowych. Nie mogą one wpływać na wartość przyrodniczą badanego terenu, bowiem biotopem tych zwierząt są lasy, polany leśne i doliny rzeczek puszczańskich. A przebywanie ich przy domostwach ludzi to zazwyczaj ich śmierć o ile nie dokona się interwencji organów ochrony przyrody.

    A może argumenty naukowe

    Zacznijmy od tych nienaukowych

    Robijiśmy (jestem współautorem) ekspertyzy dot. środowiska m.in. w sprawie oczyszczalli ścieków na terenie P. Białowieskiej - została zatwierdzona przez RDOŚ wbiałymstoku. Robiliśmy zabudowę ogrodową na Żubrowej (agronom p. Aleksander Bajko, wójt białowieży, p. Anna Bajko-Wojciuk, baciszka, p. Sergiusz Korch) - wszystkie odrzucone. Z byłym pierwszym Dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, "miałem układ" - żadne budynki na północ od ul. Żubrowej. Dotrzymałem słowa, odmawiałem następnych ekspertyz. Przykładem jest pan Kuna, przedsiębiorca z pod Orli, który otrzymał od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zezwolenie na budowę farmy fotowoltaicznej w dzielnicy Krzyże-Białowieża.

    zubry

    Na obszarze jego planowanej inwestycji stwierdziliśmy gatunki naturowe oraz teren żerowiskowy dwóch par orlika. Obok na cieku Klińczyniówka żeremie bobra. Organizacje ochrony przyrody i fudacje, które oprotestowały farmę państwa Kaczanowskiego - nic nie zrobiły Natomiast nasze skromne stowarzyszenie, mimo pozytywnej decyzji RDOŚ w Białymstoku przyczyniło się do zablokowania inwestycji p. Kuny w porozumieniu w wójtem gminy Białowieża. Po przekazaniu dla tego inwestora szczegółowych danych i wyjaśnień, że na granicy inwestycji nie ma wysychającego rowu, a jest rzeczka oznaczona na XVII w. mapach - inwestor zrezygnował z inwestycji. Dodać należy, że obok wykupiliśmy od Wilczka (fotograf od prof. Simony Kossak) 14 ha łąk celem ochrony m.in. orlika krzykliwego. A propos Wilczka, naszego i mojego nieżyjącego przyjaciela, za sprzedaną ziemię kupił malucha i wówczas dr. Simona przesiadła się z motoroweru do białego! malucha dojeżdżając do Dziedzinki z IBL-u (moja książka 2025 r.). I tu na koniec pytanie; dlaczego organizacje chroniące przyrodę atakują wybrane elementy, a nie działają w prawdziwej ochronie przyrody? My profitów od pana Kuny nie przyjeliśmy. A pan Andrzej za raport środowiskowy zapłacił 3 500 zł, co było kosztami prac terenowych dla specjalistów oraz paliwa do samochodów służbowych (jest umowa i rozliczenie księgowe). Cennik firmy z internetu, to od 25 000 zł za raport w obszarach NATURA 2000. Tak więc kasiorka nie ma tu nic do czynienia.

    Czy prasa i fundacje, organizacje chcą ochrony przyrody?

    To nasza nowa nacja. Rewolucja, półprawdy a nawet kłamstwa, aby oni zaistnieli. We wielu przypadkach słuszne, ale na mikroskalę. Odpowiem młodym, że ochrona przyrody w naszym kraju to długotrwały proces. W roku 1972 na I ogólnopolskim zjażdzie studentckim sekcji ornitologicznych zatwierdziliśmy zkaz do strzelania do ptaków drapieżnych, komunistyczny rząd to uchwalił. Mogę przytoczyć katalog ochroniarski, a polegał on nie na gadaniu, a na wieloletnich badaniach naukowych. A dzisiaj nie rozumiecie co to zrównoważona działalność przyrody i człowieka. To dzisiaj do nas przyjeżdżają do studenci z Uniwesytetu im. A.Mickiewicza z poznania i Kopernika z Torunia, To dzisiaj z Ipsali szkolimy doktorantów i leśników oraz nauczycieli leśnictwa.
    Pytam się, naszych urzędników - jakie mają kompetencje naukowe do oceny badań naukowych wykonanych przez naukowców wysokiej klasy (np. Zenon Lewartowski - wspólautor metod badawczych ptaków i sów) który jest naszym ekspertem. Zasady są proste - naukowcy się nawzajem kontrolują i oceniają. Natomiast społeczeństwo służy nam pomocą, nierzadko kieruje naszymi badanimi po konsultacjach. W tym konkretnum wypadku jest to atak.
    A teraz konkretnie, pal licho badania naukowe - "domorośli ekolodzy" mają rację. Ustawa zasadnicza, czyli Konstytucja RP chroni własność prywatną, która jest kręgosłupem naszego Państwa. Inwestycja na prywatnej ziemii została wstrzymana przez Państwo. Właściciel liczy swoje straty - kto je zapłaci? A ma do tego nie tylko ustawowe, lecz konstytuacyjne prawa. Uważacie dyrektywy ochrony ptaków i przyrody UE - my też. Ale już sądy nie zawsze uważają. Możemy wystąpić do Rady Ministrów o zmianę przepisów lub zaskarżyć wyrok i skierować skargę do UE. Wówczas RP zapłaci wysoką karę i nakaże zastosowanie przepisów do dyrektyw UE, która obowiązuje także Polskę. To co - chronimy na siłę Puszczę, czy karamy ją za niespójne przepisy?

    A kto dostał zezwolenie na budowę na ul. Żubrowej?

    zubry

    Dodam tylko, że państwo Walencikowie jako pierwsi wybudowali się na ul. Żubrowej i dzięki nim jest nazwa tej ulicy. Nieżyjący już Dyrekror Białowieskiego Parku Narodowego (i potwierdził to wójt Białowieży), stwierdził, że go oszukali, bowiem na ul. Żubrowej miała powstać pracownia filmu a powstała rezydencja. Kol. Janka Walencika poznałem w Puszczy jak biegał z dobrym wówczas NRD-owskim obiektywem Practicar 5,6/500 mm (mam jego z tym sprzętem wizytówkę) jako studenta ze Siedlec który zrobił magisterkę o Puchalskim - ikonie polskiej fotografii przyrodniczej, któremu pomagałem osobiście (jako wiosłowy) na jez. Kierskim koło Poznania robić zdjęcia perkoza dwuczubego. Dzisiaj przeszkadać będzie im farma, bo tą drogą polną prawie co dziennie (7:00) Janek wyrusza ze swoim psem rowerem tą drogą w kierunku wschodnim nie poznając swojego kolegi (czyli mojej skromnej osoby) stojącej obok oznakowanego samochodu stowarzyszenia liczącego derkacze i orliki krzykliwe na powierzchni badawczej Andrzeja Keczyńskiego.

    zubry

    A o to nasze dowody

    zubry

    zubry

    To tylko skrót. Zazwyczaj badania wykonuje Domaszewicz, w tym przypadku, działalności nietypowej, badania naukowe wykonał mgr Zenon Lewartowski, senior polskiej ornitologii, a stronę techniczną reprezentował mgr Dariusz Ochrymiuk z zielonych technologi. Zaznaczam, że kol. Lewartowski nie miał pojęcia o inwestycji, wykonał prace zgodnie z zawartą umową. Nie ma tu więc manipulacji. Nie będę tu przytaczał posczególnych argumentów - raport jest w Urzędzie Gminy Białowieża. Raport ten został wydany przez trzy podmioty ochrony przyrody mające kilkudziesięcioletnią praktykę.

    Górna rycina (org) ukazuje brak gatunków naturowych na miejscu planowanej farmy fotowoltaicznej, natomiast dolna, niepublikowana, to sprawozdanie z badań kol. Z.Lewartowskiego, autora wielu prac naukowych, prekursora badań Biebrzańskiego i Narwiańskiego Parku Narodowego.

    Podsumowując, rekomendację pozytywną wydały 3 podmioty badawcze. Niżej artykuł prawnika oraz specjalisty ds. ochrony przyrody

    Artur Domaszewicz



    linijka ze sową

    logo ptopp

    Opinia eksperta Projektu "Dobre Państwo Sprawne Rządzenie"


    dr Marcin Adamczyk - prawnik

    Pytanie
    Czy budowa instalacji fotowoltaicznej wymaga uzyskania decyzji o warunkach zabudowy czy jest to inwestycja celu publicznego?

    Odpowiedź

    W świetle obowiązujących przepisów realizacja przedsięwzięcia polegającego na budowie farmy fotowoltaicznej w celu produkcji energii elektrycznej wymaga, aby obszar planowanej inwestycji był przeznaczony na cele produkcyjne w planie zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku braku takiego planu, powyższe przedsięwzięcie może zostać zakwalifikowane jako inwestycja celu publicznego, zwłaszcza jeżeli jest terenem prywatnym.

    Krótki opis stanu faktycznego

    Do Urzędu Gminy wpłynął wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu dla przedsięwzięcia polegającego na budowie instalacji fotowoltaicznej o mocy 1000 kW na cele produkcji prądu. W związku z wnioskiem powstała wątpliwość, co do obowiązujących w tym zakresie procedur związanych z wydaniem decyzji o warunkach zabudowy oraz ewentualnym zakwalifikowanie przedsięwzięcia jako inwestycji celu publicznego (wniosek nie dot. inwestycji państwa Kaczanowskich).

    Podstawa prawna

  • Ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2012 r. Nr 647 z późn.zm. )
  • Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2010 r. Nr 243, poz.1623 z późn.zm. )
  • Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. z 2010 r. Nr 102, poz.651 z późn.zm. )
  • Ustawa z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych (t.j. Dz.U. z 2004 r. Nr 121, poz.1266 z późn.zm.)
  • Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych

    Uzasadnienie

    Rozważania dotyczące przedstawionej do analizy kwestii należy rozpocząć od wskazania, iż kwestia budowy instalacji fotowoltaicznych oraz związane z tym procedury prawno - administracyjne nie są w obecnym stanie prawnym dostatecznie uregulowane. Taki stan rzeczy powoduje, iż odpowiedź na przedstawione zagadnienia nie wynika explicite z przepisów prawa. Obecnie trwają prace nad ustawą o odnawialnych źródłach energii, które w zamierzeniu mają uporządkować i uzupełnić obowiązujące przepisy prawa także m.in. o kwestie związane z fotowoltaiką, ale w chwili udzielenie niniejszej odpowiedzi są one jedynie postulatami de lege ferenda.

    W kwestii konieczności uzyskania przez inwestora zamierzającego wybudować instalację fotowoltaiczną decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego wskazać należy, iż prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na produkcji energii elektrycznej, co do zasady może być prowadzone wyłącznie na terenach, które zostały przeznaczone na taki cel. Trudno w tym miejscu wskazać, czy koniecznym jest przeznaczanie stricte na cele produkcji energii elektrycznej z użyciem systemu fotowoltaicznego, ale wydaje się, iż wystarczające może być także ogólne przeznaczenie terenu na potrzeby produkcyjne. Przeznaczenie terenu wynika z zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a gdy na dany obszar planu nie uchwalono wykorzystanie na cele produkcyjne terenu o innym przeznaczeniu np. rolniczym jest możliwe po uzyskaniu decyzji o warunkach zabudowy lub decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, po spełnieniu ustawowych przesłanek oraz w przypadku gruntów rolnych z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. W tym miejscu wskazać należy, iż w aktualnym stanie prawnym wątpliwości budzi także fakt czy instalacja fotowoltaiczna wymaga uzyskania przez inwestora pozwolenia na budowę. Zagadnienie to ma istotne znaczenie praktyczne. W ostatnim czasie stanowisko w dyskusji zajęło Ministerstwo Finansów, które w odpowiedzi na interpelację poselską wskazało, iż: "zawarta w art. 3 pkt 9 ustawy Prawo budowlane definicja urządzenia budowlanego wskazuje, że są to urządzenia techniczne związane z obiektem budowlanym, zapewniające możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem, jak przyłącza i urządzenia instalacyjne, w tym służące oczyszczaniu lub gromadzeniu ścieków, a także przejazdy, ogrodzenia, place postojowe i place pod śmietniki. Definicja ta wskazuje na dwie istotne cechy urządzeń budowlanych. Urządzenia takie muszą zapewniać użytkowanie obiektu zgodnie z przeznaczeniem oraz być związane z obiektem budowlanym. W elektrowniach słonecznych wolno stojące panele ogniw fotowoltaicznych mogą odpowiadać wymienionym cechom urządzeń budowlanych z uwagi na swoją akcesoryjną funkcję, jaką spełniają w stosunku do obiektów budowlanych elektrowni słonecznej oraz ich techniczne związanie z tymi obiektami. Mając na uwadze powyższe, wydaje się, że wolno stojące kolektory słoneczne (ogniwa fotowoltaiczne) powinny być traktowane jak urządzenia budowlane związane z obiektami elektrowni słonecznej." W związku z powyższym implikowałoby to stwierdzenie, iż nie wymagają one pozwolenia na budowę. Wskazać jednak należy, iż interpelacja odnosi się wyłącznie do ogniw fotowoltaicznych, jako elementu funkcjonalnego elektrowni słonecznej rozumianej jako większa całość. Z tego względu nie rozstrzyga ona konieczności uzyskania pozwolenia budowlanego dla innych elementów elektrowni, a także instalacji posadowionej na fundamencie związanym z gruntem, ale zagadnienie to nie jest przedmiotem niniejszej analizy. W przypadku, gdy dla danej inwestycji wymagane jest uzyskanie pozwolenia na budowę obowiązek uzyskania decyzji o warunkach zabudowy, decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego lub odpowiednich zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie budzi wątpliwości.

    Ewentualny, chodź nadal niejasny, obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę nie zmienia ww. kwestii, iż prowadzenie działalności produkcyjnej energii elektrycznej powinno odbywać się na terenach do tego przeznaczonych. Z tego względu, jeżeli dotychczasowe przeznaczenie terenu w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego nie pozwala na realizację powyższego przedsięwzięcia koniecznym wydaje się dokonanie stosowych zmian w planie wprowadzając zapisy umożliwiające realizację inwestycji. W przypadku, gdy dla danego obszaru nie uchwalono miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i nieplanowane jest jego uchwalenie, inwestor powinien uzyskać decyzję o warunkach zabudowy lub decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Niezbędnym elementem procedury wydania takiej decyzji jest złożenie stosownego wniosku oraz przeprowadzenie procedury uzgodnień z właściwymi organami, których katalog zawiera art. 53 ust. 4 mający zastosowanie do decyzji o warunkach zabudowy na podstawie art. 64 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. O zakresie wymaganych uzgodnień decyduje rodzaj obszaru, na którym ma być realizowane przedsięwzięcie.

    Co do możliwości zakwalifikowania przedsięwzięcia polegającego na budowie instalacji fotowoltaicznej jako inwestycji celu publicznego wskazać należy, iż kwestia powyższa w aktualnym stanie prawnym nie jest jednoznaczna. W tym zakresie istnieje długi i nie rozstrzygnięty, w opinii sporządzającego niniejszą odpowiedź, spór co do podstaw kwalifikacji takiego przedsięwzięcia jako inwestycji celu publicznego. Kwestia ta ma jednak duże znaczenie praktyczne z uwagi na fakt, iż przyjęcie koncepcji pozwalającej na taką kwalifikację znacznie ułatwia przeprowadzenie procesu inwestycyjnego. W dotychczasowym orzecznictwie sądów administracyjnych zdaje się dominować, chodź nie jednolity, pogląd o niezasadności zaliczenia inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii do inwestycji celu publicznego. Pojęcie inwestycji celu publicznego definiuje art. 2 pkt 5 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Stanowi on, iż przez to pojęcie należy rozumieć działania o znaczeniu lokalnym (gminnym) i ponadlokalnym (powiatowym, wojewódzkim i krajowym), stanowiące realizację celów, o których mowa w art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami, zawierający zbiór działań, które można traktować jako "cele publiczne" w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami. Nie wdając się w szczegóły polemiki zwolenników i przeciwników kwalifikacji OZE do celu publicznego wskazać należy, iż w opinii sporządzającego niniejszą opinię, należy opowiedzieć się za możliwością ustalenia, iż budowa instalacji fotowoltaicznej jest inwestycją celu publicznego. Działanie takie jest możliwe poprzez potraktowanie powyższej inwestycji jako obiektu służącego ochronie środowiska, co zgodnie z art. 6 pkt. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami, stanowi cel publiczny. Słuszność powyższego poglądu zdaje się potwierdzać dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Dyrektywa wymaga uznania przez państwa członkowskie Unii Europejskiej, między innymi w toku postępowań administracyjnych dotyczących udzielania zgody na lokalizację inwestycji w odnawialne źródła energii, że inwestycje te służą ochronie środowiska, a przy stosowaniu prawa administracyjnego i w procedurze udzielania zezwoleń potrzebnych do budowy instalacji energii odnawialnej, należy przyjąć, iż z samej swojej istoty, inwestycja w produkcję energii ze źródeł odnawialnych ma korzystny wpływ na realizację celów związanych z ochroną środowiska i zmianami klimatycznymi, zwłaszcza w porównaniu z instalacjami wytwarzającymi energię ze źródeł nieodnawialnych.

    W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii ustawodawca zdaje się zmierzać do uregulowania tej kwestii poprzez wskazanie korzystnego wpływu OZE na środowisko. Być może wprowadzenie tego rodzaju zapisów wprowadzi bardziej jasne zasady kwalifikowania przedsięwzięć związanych z OZE do inwestycji celu publicznego.

    Wskazać należy, iż co do zasady o tym czy dane przedsięwzięcie jest inwestycją celu publicznego decydują przepisy prawa. Jeżeli więc w opinii organu dana inwestycja spełnia przesłanki kwalifikujące dane przedsięwzięcie jako inwestycję celu publicznego, organ powinien umorzyć postepowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy i po złożeniu przez inwestora wniosku o wydanie decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego wszcząć stosowne postępowanie. Z uwagi jednak na istniejący spór i rozbieżne stanowiska, co do możliwości uznania inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii do inwestycji celu publicznego, organ musi liczyć się z możliwością uchylenia decyzji o umorzeniu postępowania przez organ wyższej instancji lub sąd administracyjny.

    dr Marcin Adamczyk

    linijka ze sową

    Wymogi nakazujące pozyskiwanie energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych wymuszają aktywny udział w rozbudowie tego sektora. Jednocześnie dostępne innowacyjne technologie pozwalają na jego prężny rozwój. Obecnie na świecie obok elektrowni wiatrowych obserwuje się również wzrost udziału farm fotowoltaicznych.

    W Polsce zainteresowanie inwestorów energetyką słoneczną jest stosunkowo nowym zjawiskiem, niemniej jednak perspektywy rozwoju tej branży są spore i prognozuje się, że ten sposób pozyskiwania energii będzie w przyszłości odgrywał coraz większą rolę.

    Wiadomym nie od dziś jest, że każda działalność człowieka związana z budową i tworzeniem nowej infrastruktury oddziaływuje na środowisko. Oddziaływanie to w zależności od skali prognozowanych i przebadanych efektów (negatywnych) należy na możliwie jak najwcześniejszym etapie eliminować i/lub minimalizować. Fakt ten skłania do skupienia się na kwestiach przyrodniczych i ocenie w jaki sposób powstające farmy fotowoltaiczne mogą wpływać na poszczególne elementy środowiska przyrodniczego i wypracowania standardów postępowania oraz dobrych praktyk, które pozwolą na skuteczny rozwój sektora przy jednoczesnym poszanowaniu i ochronie zasobów przyrodniczych.

    W Polsce jeszcze do niedawna tematyka budowy farm fotowoltaicznych nie była podejmowana przez inwestorów, stąd brak jakichkolwiek wytycznych, zbioru dobrych praktyk. Na początku br. ukazał się pierwszy artykuł popularno-naukowy (Tryjanowski, Łuczak, 2013) poruszający tematykę wpływu elektrowni słonecznych na środowisko przyrodnicze i środków minimalizujących potencjalnie negatywny wpływ tych inwestycji na ptaki, czerpiący głównie z raportu RSPB (Scrase, 2011).

    W tym miejscu nierozumiejący w pełni konieczności działań mających na celu ochronę przyrody, obawiając się: blokowania inwestycji czy wydłużenia procedery uzyskiwania pozwolenia na ich realizację i zwiększonych kosztów na pewno zaoponują, twierdząc że ten rodzaj inwestycji w żaden sposób nie oddziaływuje negatywnie na przyrodę. To jednak błędne rozumowanie, nie uwzględniające możliwości rozwoju branży z równoczesną dbałością o zachowanie zasobów przyrodniczych. A uwzględnianie aspektów ochrony przyrody w trakcie planowania inwestycji fotowoltaicznych wcale nie musi oznaczać wzmożonych nakładów pieniężnych, wydłużonej procedury czy ograniczeń doprowadzających inwestycje do ruiny.

    Jak więc chcąc rozwijać branżę fotowoltaiczną chronić przyrodę i nie narażać się na opór przyrodników? Wystarczy zaczerpnąć trochę dobrych praktyk od zagranicznych prekursorów w tej branży, którzy w ciągu ostatnich kilku lat wypracowali sobie pewne stanowisko w tej kwestii. Na ten moment najbardziej zaawansowanymi krajami jeśli chodzi o komercyjne inwestycje fotowoltaiczne są przede wszystkim Niemcy, za nimi Hiszpania, Francja i Wielka Brytania. Realizując swoje inwestycje opracowali wytyczne, których uwzględnianie przy planowaniu lokalizacji parków fotowoltaicznych obniża ryzyko wystąpienia negatywnego ich oddziaływania na środowisko przyrodnicze.

    Jakie jest więc ryzyko negatywnego oddziaływania i jakie rekomendacje wypracowane w oparciu o doświadczenia w tej branży możemy zaczerpnąć od naszych zagranicznych prekursorów?

    Negatywnego oddziaływania można się spodziewać w odniesieniu do dzikich gatunków. Problem będzie dotyczył głównie ptaków i owadów a zależny będzie w znacznej mierze od lokalizacji inwestycji fotowoltaicznych.
    I tak w przypadku ptaków zajęcie terenów rolniczych będzie skutkowało bezpośrednią utratą siedlisk lęgowych przede wszystkim dla gatunków gniazdujących na ziemi. Znacznie mniejsze straty będą w przypadku pól uprawnych lub ugorów, większe w przypadku różnego rodzaju łąk, charakteryzujących się znacznie większą różnorodnością awifauny lęgowej. Najwięcej wątpliwości pojawi się w przypadku urodzajnych łąk gdzie można spodziewać się żerowania gatunków kluczowych (np. strefowych takich jak orlik krzykliwy, których areały żerowiskowe są duże a jednocześnie liczba odpowiednich żerowisk jest niewielka i ciągle spada, co jest główną przyczyną obserwowanego spadku liczebności krajowej populacji) i gniazdowania gatunków rzadkich, średniolicznych i zagrożonych. Te same wątpliwości pojawią się w przypadku łąk i obszarów przewidzianych pod farmy fotowoltaiczne, zlokalizowanych w sąsiedztwie obszarów mokradłowych oraz różnego rodzaju zbiorników wodnych, gdzie można się spodziewać gniazdowania znacznie większej liczby gatunków (również niejednokrotnie rzadkich i zagrożonych).

    W tym przypadku, poza bezpośrednią utratą lub fragmentacją siedlisk prowadzącą do opuszczenia miejsc gniazdowania można spodziewać się kolizji ptaków z panelami fotowoltaicznymi, przy próbie lądowania na panelach, które wskutek efektu odbicia lustrzanego będą imitowały taflę wody. W tym miejscu należy zaznaczyć, że nie chodzi o odbijanie światła słonecznego, przed czym chronią stosowane obecnie w większości paneli warstwy antyrefleksyjne, tylko odbijanie na zasadzie lustra elementów otoczenia, np.: chmur (podobnie jak w przypadku okiem).

    Z publikowanych danych wynika, że odbicie światła z modułów fotowoltaicznych jest znacznie mniej intensywne niż w przypadku innych materiałów i wynosi mniej niż 30 %, podczas gdy szyby samochodowe odbijają go ok. 45% a farby metaliczne używane w motoryzacji ponad 70% (Protogeropoulos & Zachariou, 2010). Odbijanie otoczenia na zasadzie efektu lustra przez szklane lub przezroczyste powierzchnie (np. szyby) jest dobrze rozpoznaną i badaną od wielu lat przyczyną kolizji wielu gatunków ptaków, które nie potrafią zidentyfikować takich powierzchni jako przeszkody i ulegają kolizjom. Uważa się powszechnie, że takie kolizje z powierzchniami przezroczystymi lub odbijającymi są drugą najważniejsza przyczyną śmiertelności wśród populacji ptaków (Klem, 2009). Brak w chwili obecnej danych wskazujących na kolizyjność paneli fotowoltaicznych spowodowaną efektem lustrzanym jest jednak bardziej kwestią braku badań w tej tematyce niż faktycznym brakiem ryzyka wystąpienia kolizji, na które w przypadku farm fotowoltaicznych mogą być narażone przede wszystkim ptaki wodne.

    Problem odbicia może również dotyczyć owadów składających jaja w wodzie (np. jętki, widelnice), które również mogą traktować panele jako obiekty wodne i składać na nich jaja, co w efekcie może oznaczać znaczny spadek sukcesu rozrodczego owadów a co za tym idzie ograniczenie zasobów pokarmowych dla ptaków. Problem ten jednak wydaje się dość łatwy do wyeliminowania poprzez stosowanie paneli posiadających białe granice i białe paski podziału, które zmniejszają znacznie przyciąganie bezkręgowców wodnych (Horvath et al., 2010).

    Kolejne potencjalne negatywne oddziaływanie związane jest z koniecznością odprowadzania pozyskanej energii. Budowa nowych linii energetycznych, w szczególności w sąsiedztwie obszarów wykorzystywanych intensywnie przez ptaki może znacznie zwiększyć ich śmiertelność w wyniku kolizji z elementami linii i porażenia prądem. Problem ten jest dość powszechnie znany i dotyczy wszystkich lotnych gatunków ptaków, przy czym największe straty notowane są w przypadku bocianów, żurawi, chruścieli, ptaków szponiastych i sów oraz ptaków migrujących nocą (Nipkov, 2003). Tylko w przypadku ptaków szponiastych i sów linie napowietrzne są przyczyną aż 42 % wszystkich notowanych kolizji ze skutkiem śmiertelnym (Anderwald, 2009). Stąd zalecenia aby wszelkie naziemne linie energetyczne, kable i słupy były projektowane w ten sposób, by zminimalizować ryzyko porażenia prądem i kolizji a w miejscach gdzie ptaki narażone są na kolizje planować poprowadzenie linii energetycznych pod ziemią.

    Doświadczenia niemieckie, gdzie rozwój energetyki odnawialnej poprzez wykorzystanie farm fotowoltaicznych jest bardzo zaawansowany, pokazują, że omijane są tereny chronione (uznawane za wrażliwe pod kątem przyrodniczym a więc: obszary Natura 2000, parki narodowe, rezerwaty przyrody) i że bez większych obaw możemy planować lokalizację farm fotowoltaicznych na obszarach zindustrializowanych, już zdegradowanych i zabudowanych przez człowieka, a więc: obszarach wcześniej wykorzystywanych w celach wojskowych, przemysłowych, mieszkaniowych, handlowych, na obszarach po dawnych składowiskach odpadów, wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych takich jak autostrady czy drogi szybkiego ruchu, na obszarach wykorzystywanych jako grunty orne (Peschel, 2010).

    Nasi zachodni sąsiedzi wskazują równocześnie, że istotnym elementem w toku procesu planowania i zatwierdzania lokalizacji inwestycji fotowoltaicznych jest konsultacja ze specjalistami/organami odpowiedzialnymi za ochronę przyrody, gdyż pozwala to w znacznej mierze tak zaplanować inwestycję aby wyeliminować jej potencjalne negatywne skutki na gatunki chronione.

    Na co więc zwrócić uwagę przy planowaniu inwestycji fotowoltaicznej?

  • Unikać, jeżeli to możliwe przy wyborze, lokalizacji obszarów prawnie chronionych;
  • W przypadku lokalizacji farmy fotowoltaicznej na obszarach łąk i/lub w sąsiedztwie obszarów wodno-błotnych i zbiorników wodnych skonsultować się z ornitologami, w celu takiego zaprojektowania inwestycji aby wyeliminować lub zminimalizować potencjalnie negatywne oddziaływanie na awifaunę;
  • Stosować panele fotowoltaiczne wyposażone w warstwy antyrefleksyjne, skutkujące brakiem efektu odbicia światła oraz panele posiadających białe granice i białe paski podziału, które zmniejszają znacznie przyciąganie bezkręgowców wodnych;
  • Prace związane z budową prowadzić poza okresem lęgowym ptaków; (Zgodnie Rozporządzeniem Ministra z dnia 12 października 2011 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt zabronione jest niszczenie siedlisk i ostoi oraz gniazd gatunków chronionych a terminy i sposoby wykonywania prac budowlanych muszą być dostosowane tak aby zminimalizować ich wpływ na biologię poszczególnych gatunków i ich siedliska);
  • W taki sposób projektować budowę nowych linii napowietrznych i słupów aby możliwie w największym stopniu eliminować w przypadku ptaków możliwość kolizji i porażenia prądem.
  • Literatura

    *Anderwald D. 2009. Przyczyny śmiertelności ptaków szponiastych i sów na podstawie analizy danych "Kartoteki ptaków martwych i osłabionych" Komitetu Ochrony Orłów. Studia i materiały Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej 3(22): 125-151.
    *Horvath G. et al. 2010. Reducing the maladaptive attractiveness of solar panels to polarotactic insects. Conservation Biology 24:6, 1644-1653.
    *Klem A. 2009. Avian mortality and windows: the secondo lar gest human Skurce of Bird mortality on earth. Proceedings of the 4th International Partners in Flight Conerence: Tundra to Tropics: 244-251.
    *Tryjanowski P, Łuczak A. 2013. Wpływ elektrowni słonecznych na środowisko przyrodnicze. Czysta Energia 1/2013.
    *Peschel T. 2010. Solar parks - Opportunities for Biodiversity. A report on biodiversity in and around ground-mounted photovoltaic plants. Renews Special, issue 45.
    *Protogeropoulos C, Zachariou A. 2010. Photovoltanic module laboratory reflectivity measurements and comparison analysis with other reflecting surfaces. Materials from 25nd European Photovoltaic Solar Energy Conference, 6-10 September 2010, Valencia, Spain.
    *Scrase I. 2011. Solar power. RSPB Briefing.

    dr Aleksandra Szurlej-Kielańska


    Prawa niezastrzeżone - cytujcie autorów i naszą stronę www.bialowieza.org   logo ptopp  Polskie Towarzystwo Ochrony Pierwotnej Przyrody 1997-2025